Laureat chciałby stworzyć program, mający na celu monitorowanie stanu zdrowia pod kątem prawdopodobieństwa wystąpienia udaru mózgu, zakrzepicy oraz problemów z pamięcią krótkotrwałą.
Poznaj laureata:
Jesteś pielęgniarzem. Jaki wpływ na Twoją pracę, na Twoje postrzeganie zawodu pielęgniarskiego, ma pandemia?
Pandemia z pewnością w ogromny sposób oddziałuje na moją pracę. Cały nasz zawodowy, medyczny świat wywrócił się w pewnym momencie do góry nogami i każdy z medyków, w tym ja musiał się do nowych warunków zaadaptować. Z początku był ogromny stres i strach, ale wraz z upływającym czasem człowiek przyzwyczaja się do nowej rzeczywistości. Póki nie pojawiła się pandemia nie zdawałem sobie sprawy, że zawód pielęgniarza, pielęgniarki jest tak społecznie istotny, w tych trudnych czasach jesteśmy jednym z filarów otaczającej nas rzeczywistości i świata. Ważny, ale jak sobie uzmysłowiłem właśnie pośród pandemicznych przemyśleń, przez wiele lat lekceważony przez system i ludzi, którzy ten system kształtują. 70 tysięcy nadprogramowych zgonów w Polsce w 2020 roku to nie tylko efekt pandemii, to przede wszystkim efekt niedofinansowanego systemu ochrony zdrowia i hołdowania przez wiele lat postawie „jakośtobędzizmu”- w szczególności w stosunku do polskiego pielęgniarstwa.
Dlaczego wybrałeś pielęgniarstwo, to nie jest dziś w Polsce popularny kierunek? Rzadko też na ten zawód decydują się mężczyźni.
Pielęgniarstwo wybrałem idąc w ślady swojej matki, również pielęgniarki oraz w ślady swojego brata, który rozpoczął studia pielęgniarskie rok przede mną. Z bratem zawsze podziwialiśmy pracę i postawę naszej rodzicielki, która mimo ciężkich warunków pracy nigdy się w tym zawodzie nie wypaliła i mimo wielu lat spędzonych w zawodzie stale się rozwijała i wciąż rozwija. Ja z kolei decydując się na studia pielęgniarskie widziałem w tym zawodzie furtkę do wielkiego świata, zawód który będzie zawsze i wszędzie potrzebny – posiadam profil zawodowy na jednym z międzynarodowych serwisów społecznościowych specjalizujących się w kontaktach zawodowo-biznesowych i nie ma tygodnia bym nie otrzymał oferty pracy, a te spływają z całego świata.
Profesja pielęgniarska jest rzadko wybierana przez mężczyzn głównie przez historyczne uwarunkowania społeczno-kulturowe, które opiekę – samą w sobie, a w szczególności nad chorymi umieściły pośród kompetencji „zarezerwowanych” dla kobiet. Świat się zmienia i dzisiaj wiemy, że kompetencje nie mają płci. W ostatnich latach widać pewien wzrost ilości mężczyzn w zawodzie pielęgniarskim, nie są to przesadnie wielkie liczby, ale można powiedzieć, że coś drgnęło i uważam, że mężczyzna dzisiaj w tym zawodzie już nie zaskakuje.
Jak to się stało, że zainteresowałeś się konkursem QSNA?
O konkursie dowiedziałem się będąc na III roku studiów licencjackich. Nagroda 25000 zł i bycie stypendystą i zwycięzcą królewskiej nagrody brzmiało ogromnie prestiżowo. Zdecydowałem się wziąć udział, dostałem się do ścisłego finału – nie wygrałem, ale bycie finalistą umożliwiło mi między innymi udział na uroczystościach w Ambasadzie Szwecji czy na wyjazd do Sztokholmu na spotkanie założycielskie międzynarodowej grupy networkingowej finalistów i laureatów konkursu. 3 lata później postanowiłem spróbować ponownie swoich sił i tym razem udało się zwyciężyć.
Skąd pomysł na Twój zwycięski projekt?
Czytając pewne zagraniczne czasopismo medyczne natknąłem się na badania, które zauważyły zwiększoną korelację między występowaniem zakrzepicy, udarów mózgu a przechorowaniem Covid-19. Uznałem, że to ciekawy trop warty zbadania. Konkurs Queen Silvia Nursing Award ma na celu podnieść atrakcyjność profesji pielęgniarskiej oraz promować ich rolę w systemach ochrony zdrowia, pomyślałem więc że „Pielęgniarska opieka środowiskowa ozdrowieńców Covid-19” spełnia te założenia.
Jak zamierzasz wykorzystać otrzymane stypendium i możliwość stażu?
Z pewnością staż pozwoli mi na poznanie wielu ciekawych osób i zdobycie nowych kontaktów w świecie medycyny i nie tylko. Staż rozpocząłem od spotkania z Ambasadorem Szwecji i pracownikami Ambasady. Przede mną mnóstwo zajęć i aktywności – udziały w konferencjach krajowych i zagranicznych, wizyty u partnerów konkursu, którymi są firmy związane z branżą medyczną. Mam nadzieję, że pandemia i ilość zakażeń wyhamuje co pozwoli mi na wyjazd do Szwecji i zapoznanie się z tamtejszym systemem ochrony zdrowia oraz na to na co czekam najbardziej – spotkanie z JKM Królową Sylwią.
Stypendium w dużej części chciałbym przeznaczyć na rozwój zawodowy – specjalizacja, kursy i szkolenia, konferencje, zakup medycznych książek i czasopism. Rozwój w świecie medycyny kosztuje.
Jakie są Twoje kolejne kroki, związane ze zwycięstwem w V polskiej edycji QSNA?
Mam nadzieję, że niebawem uda się wystartować z pilotażową fazą zwycięskiego pomysłu, byłoby to monitorowanie stanu zdrowia medyków – ozdrowieńców. Oprócz tego chcę się skupić na aktywnościach związanych ze stażem i promocją Queen Silvia Nursing Award w Polsce.
コメント